według mnie nie taki diabeł straszny jak go malują @:-)
Przyznam, ale pod pewnymi warunkami, o których poniżej, że ogólnie ten film nie wywarł na mnie negatywnego wrażenia tak jak u zdecydowanej większości publikujący tutaj i wieszających na nim psy. Oczywiście nie jest to żadne arcydzieło, nawet pewnie nie jest to dobry film w kategoriach przyjętych przez FilmWeb, ale nadzwyczaj gładko i bez poczucia niesmaku go przełknąłem.
Oczywiście scenariusz jest strasznie głupiutki, temu nie da się zaprzeczyć jednak na mojej wstępnej! ocenie zaważyło kilka faktów.
Po pierwsze i to wytłumaczy tę WSTĘPNĄ ocenę nie oglądałem tego w kinie, specjalnie się nie wybierałem, w zasadzie przypadkiem przełączyłem kanał TV trafiając właśnie dzisiaj na niego i nawet nie od samego początku, a może nawet dopiero od połowy. Poza tym może nie za bardzo dokładnie... tak jednym lub półtora okiem @:-) znad ekranu monitora komputerowego.
I dlatego wstępna bo jak tylko będzie okazja to obejrzę w całości ponownie aby ewentualnie zweryfikować swoją opinie o czym nie omieszkam w tym temacie poinformować.
Kolejne argumenty na korzyść to to, że nieco inaczej patrze na wszelakie komedie oraz kino o nazwijmy to większym ciężarze gatunkowym @:-), a nawet inaczej niż na typowe kino sensacyjne (tutaj przede wszystkim stawiam na realizm i prawdopodobieństwo wystąpienia określonych zdarzeń w realnym życiu). Komediom mogę wybaczyć nieco więcej, nawet częściowy brak logiki czy mało wiarygodne ujęcia czy sceny. @:-) No, ale w końcu nie to jest w nich najważniejsze. Ma być przede wszystkim zabawnie, na luzie, nawet czasem głupawo, ale jak wyjątkowo śmiesznie to w tłoku ujdzie.
Dalej. Myślę, że na mojej ocenie zaważył też sposób w jaki patrzyłem na ten obraz. Zasadniczo nawet nie zastanawiałem się nad jakąkolwiek logiką czy realizmem, ale dzięki dosyć wartkiemu tempu akcji zacząłem podchodzić do niego jak do wideoklipu, a w takiej roli doskonale się spełniał. I w tym kontekście cała rodzinka na czele z Martusią wypadała nadzwyczaj atrakcyjnie @:-)
No i na koniec to jak na polskie kino to bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła cała ta scena uwolnienia Basi z policyjnej furgonetki, brawura i rozmach na jakie polskie kino od wielu już lat rzadko stać. Trochę mi to się skojarzyło z Szybkimi i Wściekłymi 5 (akurat też wczoraj i dzisiaj byli emitowani w TV).
A poza tym Marta z tą fryzurą - bezcenne @:-) Powinną ją na stałe zatrzymać.